Autor: Beach Combing | w : Modern , trackback
Nowy podcast Boggarta i Banshee jest tutaj na temat Wesley Poltergeist. Czytelnicy z wielu lat mogą pamiętać, że odwiedziłem tę sprawę w długim wątku postów z powrotem w 2015 roku. Cóż, teraz Chris i ja powróciliśmy, aby przegrabić popioły poltergeista.
Ponownie uderzyło mnie to, że choć może nie jest to najbardziej dramatyczny przypadek poltergeista, to jest on najlepiej udokumentowany z przedwojennej Wielkiej Brytanii. Przeczytałem też jeden konkretny fragment z większą wiedzą niż miałem jeszcze w 2015 roku („nadejście mądrości z czasem”). Osoby zaznajomione z nawiedzeniem pamiętają, że poltergeist pojawia się dwukrotnie jako bezgłowy borsuk i raz jako biały królik. To jest właśnie incydent z królikiem, a świadkiem był tu człowiek służący w zatrudnieniu Wesleya.
Coś wyszło z miedzianej ładowni jak królik, ale mniejszy, i obróciło się pięć razy bardzo szybko. Jego uszy leżały płasko na szyi, a mały ogonek stał prosto. [Sługa pobiegł za nim z kleszczami w rękach, ale kiedy nic nie znalazł, przestraszył się i poszedł do służącej w salonie. [Zauważ, że w innej relacji jest on określany jako „biały”].
Sprawa Wesleya była związana, przy kilku okazjach, z uprawianiem czarów przez rodzinę. Istnieje również długa brytyjska tradycja, że czarownice potrafią zmieniać się w króliki i zające lub pokrewne nieokreślone stworzenia. Kluczowo mam akord pamięci brzmiący gdzieś w mojej głowie czarownicy wykonującej zaklęcie przez wielokrotne obracanie się w formie królika. Jeśli mam rację to z pewnością tak właśnie jest w tym przypadku: 'odwrócony pięć razy’ nie był przypadkowym zwierzęcym wile, był próbą zaczarowania rodziny. Folklor wpadł w sidła sprawy poltergeista.
Jeżeli ktoś może sobie przypomnieć ten pół (wyobrażony) obrót królika to proszę o kontakt: drbeachcombing AT gmail DOT com